Podolski złamał prawo na stadionie w Kolonii. Sytuacja miała miejsce 10 października po pożegnalnym meczu między FC Koeln, gdzie reprezentant Niemiec rozpoczął karierę, a Górnikiem Zabrze, w którym występuje obecnie.

Podolski nie wyrządził nikomu szkody

Po zakończeniu spotkania w Kolonii Podolski żegnał się z najbardziej zagorzałymi sympatykami miejscowej drużyny trzymając w ręku płonącą racę. Taki obraz widoczny był w relacji telewizyjnej, zdjęcia tej sytuacji pojawiły się również w mediach społecznościowych.

Reklama

Zgodnie z niemieckim prawem, używanie materiałów pirotechnicznych na stadionach jest zabronione, ale przestępstwem jest tylko wtedy, gdy zagraża innym ludziom bądź wyrządziło komuś szkodę.

Sprawą Podolskiego zajmą się władze miasta

Według policji o przestępstwie w tym wypadku nie może być mowy, ale ponieważ prawo zostało złamane sprawę przekazano do władz miejskich Kolonii.

Doszło do wykroczenia administracyjnego. Stosowne dokumenty przekazaliśmy ratuszowi - zacytowała rzecznika miejscowej policji agencja prasowa DPA, a wcześniej sprawę opisały też m.in. dziennik "Bild" i lokalny "Koelner Stadt-Anzeiger".

Górnik wygrał z FC Koeln

Mecz drugoligowego FC Koeln z Górnikiem obejrzał na stadionie komplet 50 tysięcy kibiców, mimo że 39-letni zawodnik w Kolonii nie gra od 12 lat. Zabrzanie wygrali 5:3.