Rosja w euforii po meczu otwarcia. "To cudowne, po prostu cudowne"
1 Na trybunach byli Władimir Putin i książę saudyjski Muhammad ibn Salman. Kamery niemal po każdej bramce pokazywały uśmiechniętego i nawet nieco zaskoczonego prezydenta Rosji oraz jego coraz smutniejszego gościa z Arabii Saudyjskiej.
PAP/EPA / ALEXEI DRUZHININ SPUTNIK KREMLIN POOL
2 "To cudowne, po prostu cudowne" – łapał się za głowę i powtarzał jeden z rosyjskich fanów tuż meczu. „Jak daleko zajdziemy w turnieju? Nie wiem, ale jest naprawdę wspaniale. Niech to trwa!” – dodał.
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
3 Szczęśliwi kibice "Sbornej" biegli po meczu do stoiska z piwem na stadionie i nie odstraszały ich ceny za kubek – w przeliczeniu ponad 20 złotych. Taki dzień nie zdarza się przecież często.
PAP/EPA / PETER POWELL
4 Dużą popularnością cieszyły się również koszulki reprezentacji Rosji. Kto nie nabył takiej przed meczem, teraz szybko nadrabiał zaległości. A właściwie... powoli, bo kolejki do kas zrobiły się ogromne. Wysoka cena nie okazała się odstraszająca (6 tys. rubli, czyli ok. 350 złotych).
PAP/EPA / YURI KOCHETKOV
5 Znacznie smutniejsi, co nie dziwi, wychodzili kibice z Arabii Saudyjskiej. Ale nie wszyscy. Kilku fanów w barwach tego kraju poprawiało sobie humory rozmowami z młodymi kobietami pracującymi przy stoisku jednego z banków.
PAP/EPA / YURI KOCHETKOV
6 Rosjanie byli głośni, ale… nie tak bardzo jak Brazylijczycy. Na trybunach było wielu fanów z Ameryki Łacińskiej, m.in. Peruwiańczycy, Argentyńczycy i Meksykanie, jednak po meczu to fani „Canarinhos” okazali się najgłośniejsi. W typowy dla siebie sposób szybko zaprzyjaźnili się z kibicami innych reprezentacji i wspólnie świętowali. Część z nich już kilkanaście minut po meczu miała na sobie koszulki reprezentacji Rosji. Integracja nastąpiła błyskawicznie.
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA
7 Nie zabrakło również widocznych niemal na każdym kroku w centrum Moskwy kibiców z Kolumbii. "My jesteśmy z niedużego miasta, które się nazywa Neiva. Nie mogliśmy opuścić meczu otwarcia. Wynik? Jestem zaskoczony rozmiarami zwycięstwa, spodziewałem się niewielu goli, ale poczekałbym z wnioskami do spotkań Rosjan z silniejszymi drużynami" – powiedział fachowo jeden z sympatycznych Kolumbijczyków, który – podobnie jak stojący obok kolega - miał nogi włożone... w wielką maskotkę konia (wyglądało, jakby na nim jechał). A kiedy usłyszał, że rozmawia z polskim dziennikarzem, odparł nieco zamyślony. "Nasz mecz z wami w Kazaniu będzie ciężki. Jesteście naprawdę mocni. Typuję 2:2".
PAP/EPA / PETER POWELL
8 W drodze ze stadionu do stacji metra Sportiwnaja kibicom towarzyszył ustawiony z dwóch stron długi na ponad sto metrów szpaler funkcjonariuszy Gwardii Narodowej (Rosgwardii). Na ich widok nawet najweselsi fani ściszali głosy.
PAP/EPA / PETER POWELL
9 Na kolejne chóralne śpiewy przyszedł czas dopiero na stacji metra, zwłaszcza wówczas, gdy przez megafony zakomunikowano (po rosyjsku i angielsku), że tego wieczoru można podróżować za darmo…
PAP/EPA / MOHAMED MESSARA