Szkoleniowiec przyznał, że zwycięstwo było blisko, gdyż jego zawodnicy bardzo dobrze grali w środku pola, wyprowadzali szybkie kontrataki i stwarzali duże zagrożenie pod bramką rywala. "Niestety, zabrakło nam najważniejszego elementu - bramki" - powiedział PAP Skorża.
Jego zdaniem było kilka kontrowersyjnych decyzji sędziego. Odmówił jednak ich szerszego komentowania. Dodał, że jest zadowolony z zaangażowania swoich podopiecznych podczas wszystkich meczów Ligi Europejskiej.
Dostarczyliśmy kibicom wielu pięknych chwil. Teraz mamy sporo żalu, bo jest świeżo po meczu, ale z czasem przyjdzie refleksja, że przegraliśmy z bardzo dobrym zespołem jakim jest Sporting - powiedział Skorża.
Nadmienił, że żałuje, iż Legia nie została wzmocniona nowymi zawodnikami. "Szkoda, że nie dokonano żadnych zmian w zespole. Niestety, nie miałem na to wpływu" - stwierdził.
Pozytywnie o zespole Legii mówił również trener Sportingu Ricardo Sa Pinto. "Rywale zagrali dziś twardo i odważnie, podobnie jak w Warszawie przed tygodniem. Pomagały im w tym m.in. ich doskonałe warunki fizyczne i świetna gra zespołowa. Nie pozwolili nam rozwinąć naszych największych walorów. Choć zagrali dziś bardzo dobre spotkanie, to postawiliśmy im silny opór i sfinalizowaliśmy spotkanie zwycięską bramką" - powiedział PAP Sa Pinto.
W pierwszym meczu w Warszawie Legia zremisowała ze Sportingiem 2:2.