Podopieczni Juergena Kloppa przystąpili do rewanżu po korzystnym wyniku na własnym boisku, bo wygrali 5:2. Rewanż obfitował w sytuacje bramkowe wynikające z błędów rywali. Po jednym z nich Sadio Mane znalazł się sam przed bramkarzem Romy i nie zmarnował dogodnej okazji. To była dziewiąta bramka Senegalczyka w jego dziesiątym meczu w Champions League.

Reklama

Niespełna sześć minut później gospodarze doprowadzili do wyrównania, ale w dosyć kuriozalnych okolicznościach. Dejan Lovren próbował wybić piłkę z własnego pola karnego, ale ta trafiła w głowę jego kolegę z drużyny Jamesa Milnera i trafiła do bramki.

W 25. minucie goście ponownie objęli prowadzenie. Tym razem sprytnym strzałem głową popisał się Georginio Wijnaldum. Po zmianie stron gole strzelali tylko piłkarze Romy. Kibice włoskiego zespołu uwierzyli, że ich piłkarze będą w stanie powtórzyć wyczyn z ćwierćfinału, kiedy wyeliminowali Barcelonę, choć pierwszy mecz przegrali 1:4 (w rewanżu wygrali u siebie 3:0).

Reklama

W 52. minucie gospodarze objęli prowadzenie po trafieniu Edina Dżeko. Sporo emocji przyniosła końcówka meczu. W 86. minucie precyzyjnym strzałem popisał się Radja Nainggolan, który w czwartej minucie doliczonego czasu gry pewnie wykorzystał rzut karny.

Gospodarzom zabrakło czasu, aby doprowadzić do wyrównania, bo chwilę później sędzia Damir Skomina zakończył mecz. Wcześniej jednak piłkarze Romy mieli spore pretensje do słoweńskiego arbitra, że nie podyktował rzutu karnego po tym, jak piłka zmierzająca do bramki trafiła w rękę jednego z obrońców Liverpoolu Trenta Alexandera-Arnola. Sytuacja miała miejsce przy stanie 2:2. Gospodarze domagali się "jedenastki" również wcześniej, kiedy przegrywali 1:2. Dżeko został sfaulowany w polu karnym przez Lorisa Kariusa, ale sędzia liniowy dopatrzył się pozycji spalonej Bośniaka.

Reklama

Cały mecz na ławce rezerwowych Romy spędził bramkarz reprezentacji Polski Łukasz Skorupski.

Dzień wcześniej awans do finału wywalczył Real Madryt, który zremisował u siebie z Bayernem Monachium Roberta Lewandowskiego 2:2. Pierwszy mecz hiszpański zespół wygrał 2:1. Finał Real Madryt - Liverpool odbędzie się w 26 maja w Kijowie.

AS Roma - Liverpool 4:2 (1:2)
Pierwszy mecz: 5:2 dla Liverpoolu
Awans: Liverpool
Bramki: dla Romy - James Milner (15-samob.), Edin Dżeko (52), Radja Nainggolan (86, 90+4-karny); dla Liverpoolu - Sadio Mane (9), Georginio Wijnaldum (25)
Sędzia: Damir Skomina (Słowenia)
AS Roma: Alisson - Alessandro Florenzi, Konstantinos Manolas, Frederico Fazio, Aleksandar Kolarov - Lorenzo Pellegrini (53. Cengiz Under), Daniele De Rossi (69. Maxime Gonalons), Radja Nainggolan - Patrik Schick, Edin Dżeko, Stephan El Shaarawy (75. Mirko Antonucci)
Liverpool: Loris Karius - Trent Alexander-Arnold (90.+2 Nathaniel Clyne), Virgil van Dijk, Dejan Lovren, Andrew Robertson - Georginio Wijnaldum, Jordan Henderson, James Milner - Mohamed Salah, Roberto Firmino (87. Dominic Solanke), Sadio Mane (83. Ragnar Klavan)