W spotkaniu ze Sportingiem Katalończycy musieli sobie radzić bez pauzującego za żółte kartki Lionela Messiego. Mimo tego w 42. minucie objęli prowadzenie po strzale Andresa Iniesty.

>>>Barcelona - Sporting 3:1. Zobacz gole

Reklama

Tuż po przerwie doszło do wydarzeń, które mogły mieć duży wpływ na losy spotkania. Najpierw czerwoną kartką został ukarany Gerard Pique, a w 49. minucie goście wyrównali po sprytnym strzale z kilku metrów Davida Barrala.

Mimo tych "ciosów" podopieczni Pepa Guardioli rzucili się do ataku. W 79. minucie dopięli swego - po efektownej akcji reprezentant Mali Seydou Keita strzelił technicznie w tzw. okienko. W końcówce spotkania wynik ustalił Xavi, który po podaniu Iniesty wykorzystał sytuację sam na sam.

Dzięki wyjazdowemu zwycięstwu 3:1 nad Getafe na czwarte miejsce w tabeli awansowali piłkarze Malagi (37 pkt). Drużyna, do której latem sprowadzono kilkunastu znanych zawodników, traci już tylko trzy punkty do Valencii.

"Nietoperze" w niedzielę zagrają na wyjeździe z Granadą. Kibice Valencii mogą mieć powody do obaw - drużyna, która awansowała niedawno do 1/8 finału Ligi Europejskiej i grała w półfinale Pucharu Króla - jakby zapomniała o rozgrywkach ligowych. W tym roku wygrała tylko jedno spotkanie.