Sprawa dotyczy sobotniego meczu z Malagą w stolicy, wygranego przez gospodarzy 1:0. W pewnym momencie goście wyprowadzali kontratak, a z ławki trenerskiej na boisko wrzucona została piłka, aby go przerwać. Nie udało się zidentyfikować winowajcy, więc - zgodnie z regulaminem - konsekwencje poniósł trener. Oprócz zawieszenia, wymierzono mu także grzywnę w wysokości trzech tysięcy euro.
Władze klubu próbowały argumentować, że piłkę rzucił ktoś z innego sektora, ale Hiszpańska Federacja (RFEF) te tłumaczenia odrzuciła. Atletico przysługuje jeszcze możliwość odwołania, ale jeśli nie zostanie ono rozpatrzone pozytywnie, zespół będzie musiał radzić sobie do końca sezonu bez Argentyńczyka.
Dyskwalifikacja nie dotyczy jednak Ligi Mistrzów, w związku z czym Simeone będzie mógł normalnie poprowadzić swoich podopiecznych w środowym pierwszym starciu półfinału Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium w Madrycie, a także w rewanżu w Bawarii 3 maja i ewentualnie w finale - 28 maja w Mediolanie.
W Primera Division Atletico zgromadziło 82 punkty - tyle samo co lider Barcelona. Sklasyfikowane jest niżej ze względu na gorszy bilans bezpośrednich spotkań z "Dumą Katalonii". Trzeci Real Madryt traci do prowadzącej dwójki punkt.