W 22. minucie Liverpool skorzystał na błędzie sędziego liniowego, który nie zasygnalizował pozycji spalonej, mimo że sam stał kilka metrów od źle ustawionego zawodnika gości, w związku z czym akcja była kontynuowana. Chwilę później wykończył ją Senegalczyk Sadio Mane, nie dając Fabiańskiemu szans po strzale z bliska.

Reklama

Z prowadzenia "The Reds" cieszyli się tylko kilka minut, ponieważ po zaskakującym dla gości rozegraniu rzutu wolnego precyzyjnym strzałem popisał się Michail Antonio. W drugiej połowie gole już nie padły.

Liverpool ma 62 punkty, a sklasyfikowany na drugim miejscu Manchester City traci do lidera trzy. W niedzielę "The Citizens" pokonali u siebie w hicie kolejki Arsenal Londyn 3:1, a hat-trickiem popisał się Argentyńczyk Sergio Aguero. West Ham jest na 12. pozycji z dorobkiem 32 pkt.

Reklama

Tego dnia powody do radości mieli również fani Manchesteru United. Ich zespół wygrał na wyjeździe z Leicester City dzięki bramce w dziewiątej minucie Marcusa Rashforda i awansował na piąte miejsce (48 pkt), spychając na szóste Arsenal (47).

Zatrudniony w grudniu w miejsce Jose Mourinho trener Ole Gunnar Solskjaer może pochwalić się imponującą serią. Pod wodzą Norwega "Czerwone Diabły" w 10 spotkaniach, licząc wszystkie rozgrywki, wygrały dziewięć razy i zanotowały jeden remis.

Reklama

Dzień wcześniej Jan Bednarek zaliczył asystę przy golu Nathana Redmonda dla Southampton FC, a jego zespół - obecnie szesnasty w tabeli - zremisował na wyjeździe z Burnley 1:1. Z kolei bramkarz AFC Bournemouth (10. miejsce) Artur Boruc nie uchronił swojego zespołu od wyjazdowej porażki z Cardiff City 0:2.