Holender w czwartkowym meczu z Cadiz, zakończonym bezbramkowym remisem, został ukarany przez sędziego czerwoną kartką. Był to efekt zdarzenia z piątej minuty doliczonego czasu gry - szkoleniowiec "Barcy" miał pretensje, że arbiter przerwał akcję jego drużyny, a ten uczynił to, gdyż na boisku znajdowały się dwie piłki.
Pogrążona w kryzysie finansowym i przetrzebiona kontuzjami Barcelona zachowała wprawdzie w Kadyksie status niepokonanej, ale z dziewięcioma punktami w dorobku po pięciu rozegranych spotkaniach zajmuje siódme miejsce w tabeli.
Z kolei na inaugurację nowej edycji Ligi Mistrzów drużyna ze stolicy Katalonii przegrała na Camp Nou z Bayernem Monachium 0:3.