Mistrzowie Hiszpanii mają za sobą nieudany tydzień. W poprzedniej kolejce ulegli u siebie liderowi Gironie 2:4, następnie sensacyjnie przegrali w Belgii z Royal Antwerp FC 2:3 w Lidze Mistrzów, a teraz nie zdołali pokonać kiepsko spisującej się ostatnio Valencii.

Reklama

Skuteczność szwankowała u Lewandowskiego

"Nietoperze", osłabiane od kilku lat odejściem czołowych piłkarzy, na ligowe zwycięstwo czekają od 5 listopada. W spotkaniu z Barceloną gospodarze nie byli faworytami, co zresztą potwierdzał przebieg tego meczu.

Katalończycy mieli przewagę, ale do przerwy nie padły bramki. Świetnie w bramce Valencii spisywał się Gruzin Giorgi Mamardaszwili.

Reklama

W pierwszej połowie aktywny był Lewandowski, który kilka razy mógł pokonać golkipera gospodarzy. W 18., 29. i 35. minucie Mamardaszwili obronił jednak strzały kapitana reprezentacji Polski.

W ostatnim z tych przypadków 35-letni napastnik świetnie przyjął piłkę po dalekim podaniu, poradził sobie z obrońcą rywali, ale... praktycznie podał do golkipera Valencii.

Felix trafił do "pustaka", Guillamon w "okienko"

Druga część to wciąż przewaga Barcelony, choć Lewandowski był już znacznie mniej widoczny. W 56. minucie mistrzowie Hiszpanii objęli prowadzenie. Piłkę wzdłuż bramki podał Raphinha, a Joao Felix z bliska dopełnił formalności.

Valencia broniła się coraz głębiej i wydawało się, że kolejny gol dla gości jest kwestią czasu. Tymczasem w 70. minucie "Nietoperze" niespodziewanie wyrównały. Efektownym strzałem z dystansu, w tzw. okienko, popisał się Hugo Guillamon.

Do końca spotkania Barcelona naciskała, chwilami wręcz "kotłowało się" pod bramką Valencii, jednak wynik nie uległ zmianie.

To był bardzo trudny mecz. Wiedzieliśmy, że będziemy cierpieć. +Barca+ to jedna z najlepszych drużyn na świecie, ale nasz zespół włożył wiele wysiłku i udało nam się uzyskać cenny remis – przyznał Guillamon.

Real i Girona mogą powiększyć przewage nad Barceloną

Valencia zajmuje 10. lokatę (20 pkt). Katalończycy plasują się na trzecim miejscu. Mają 35 punktów i o jeden wyprzedzają Atletico Madryt, które wcześniej tego dnia przegrało na wyjeździe z Athletic Bilbao 0:2.

Wicelider Real Madryt (39 pkt) podejmie w niedzielny wieczór Villarreal, natomiast lider Girona (41) zmierzy się w poniedziałek u siebie z Alaves.