Śmierć Agaty Mróz to niewyobrażalna strata dla całego środowiska siatkarskiego. "Polska siatkówka to przeżyje, chociaż Agata była jedną z najlepszych na świecie zawodniczek grających na pozycji środkowej. Ale przecież nie o to chodzi. Chodziło o to, żeby uratować jej młode życie. Żeby miała czas nacieszyć się swoją córką i wszystkim, co mogło ją jeszcze czekać. Cóż to za wiek - 26 lat! Sam chętnie bym się z nią zamienił" - mówi były trener kadry "Przeglądowi Sportowemu".

Reklama

Andrzej Niemczyk chwalił też siatkarskie zdolności Agaty, która do reprezentacji trafiła z drugiej ligi od razu do pierwszej szóstki. "Niemal natychmiast zdobyła złoty medal mistrzostw Europy, potem drugi. Potrzebowała na to 3-4 lata, innym nie wystarcza na takie sukcesy całego życia" - dodał.