Do finałowej szóstki awansują Serbowie (jako gospodarze) i czterech zwycięzców grup. Nie wiadomo kto miałby uzupełnić wymienioną piątkę - brak przepisów powoduje, że organizatorzy mogą dowolnie partycypować tym miejscem.

Serbowie chcą je oddać Polakom, ale prezes PZPS Mirosław Przedpełski podchodzi do tego pomysłu z dużym dystansem. "Jeśli będziemy grać źle, nie chcę na siłę zabiegać o miejsce w finale" - podkreśla.

Reklama

Przedpełski nie chce zabiegać o miejsce w finale, ale Serbowie zrobią wszystko, by Polacy się w nim znaleźli. Zdają sobie bowiem sprawę, jak wspaniałą atmosferę potrafią stworzyć polscy kibice. Wcześniej władze europejskiej siatkówki podarowały Polsce po jednej dzikiej karcie w rozgrywkach Ligi Mistrzów zarówno pań, jak i panów.