Wygrana wiceliderek PlusLigi z Volei Futuro była z pewnością, biorąc pod uwagę poprzednie wyniki obu zespołów, sporą niespodzianką. Atom Trefl przegrał bowiem trzy wcześniejsze mecze, a Brazylijki odniosły komplet zwycięstw, tracąc w trzech spotkaniach zaledwie jednego seta.
Tymczasem w swoim ostatnim występie sopocianki nie dały faworyzowanym rywalkom żadnych szans. Na większy opór zespół prowadzony przez trenera Alessandro Chiappiniego natrafił jedynie w pierwszej partii.
W tym meczu włoski szkoleniowiec nie mógł skorzystać z tureckiej przyjmującej Neriman Ozsoy, która we wtorkowej potyczce z Sirio Perugia nabawiła się kontuzji stawu skokowego. Nie zagrały także Kinga Maculewicz, Ewelina Sieczka oraz Natalia Nuszel.
W szwajcarskiej imprezie brało udział pięć zespołów. W poniedziałek sopocianki rozegrały dwa spotkania, w których uległy po 2:3 Volero Zurich oraz Dutch All Stars z Holandii, a we wtorek przegrały 0:3 z Sirio.
Siatkarki Atomu Trefl, wykorzystując przerwę w ligowych rozgrywkach w Polsce (ich mecz z KPSK Stal Mielcec został przełożony), pojechały do Bazylei w najsilniejszym składzie.
Komentarze (2)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeto mniej więcej tak jak z katastrofą smoleńską - jarkacz mówi, że ktoś ma krew na rękach a czy tym kimś nie jest on sam?
nie wiem jak to się dzieje ale redaktorki z działu sportowego to chyba chodzą non stop nawaleni bo, nie po raz pierwszy wypisują idiotyzmy albo nie czytając tego co napisali albo nie rozumiejąc tego co napisali.
no to jak to było: gdzie Trefl wygrał? w Brazylii czy Bazylei?
jeszcze ciekawsze jak to możliwe, że siatkarki Trefla wygrały turniej przegrywając 3 z 4 meczów kiedy drużyna którą udało się sopociankom pokonać WYGRAŁA 3 z 4 meczów.
Cuda !
Cuda wypisujecie.