W Szczyrku trwa zgrupowanie reprezentacji Polski przed rozpoczynającym się 5 sierpnia cyklem Grand Prix. Pod okiem nowego trenera Alojzego Świderka pracuje 16 zawodniczek, niestety nadal brakuje kilku największych gwiazd. Lista nieobecności jest tak długa, że z przebywających poza kadrą siatkarek można stworzyć dwie świetne drużyny. "Dziewczyny, które są w Szczyrku, stanowią w tej chwili pierwszą reprezentację Polski. Jestem zbudowany pracą, jaką te siatkarki wykonują na treningach i nie zamierzam narzekać, że kogoś brakuje - mówi Świderek, który kilkanaście dni temu na stanowisku selekcjonera zastąpił Jerzego Matlaka. Polski Związek Piłki Siatkowej dokonał niespodziewanej zmiany, bo na pierwszym tegorocznym zgrupowaniu kadry stawiło się zbyt mało siatkarek. "Matlak nie panował nad sytuacją" - tłumaczył prezes PZPS Mirosław Przedpełski.
Świderkowi nie udało się zmienić sytuacji. Jedyna różnica pomiędzy pierwszym i drugim zgrupowaniem polega na tym, że teraz zamiast 13 zawodniczek w Szczyrku pojawiło się 16.
Co z gwiazdami? Nadal są nieobecne. Z różnych powodów do Grand Prix nie zostały zgłoszone Małgorzata Glinka-Mogentale, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Katarzyna Skorupa, Mariola Zenik oraz planujące urlopy macierzyńskie Agnieszka Bednarek-Kasza i Aleksandra Jagieło. Kolejne trzy filary kadry - Anna Werblińska, Joanna Kaczor i Katarzyna Gajgał w szerokiej kadrze wprawdzie są, ale w Grand Prix nie zagrają, bo mają kontuzje.