Jeśli biało-czerwoni wygrają, to we wtorkowym ćwierćfinale spotkają się właśnie z drugą drużyną igrzysk w Tokio.
W pierwszym secie Rosjanie wygrywali 14:10, jednak bardzo dobrze spisujący się w bloku rywale (zapisali w ten sposób w tej odsłonie na swoim koncie cztery punkty) doprowadzili do remisu 14:14. Przy kolejnym remisie 21:21 Ukraińcy zdobyli trzy punkty z rzędu i ostatecznie triumfowali 25:22.
W drugim secie "Sborna" zdeklasowała przeciwnika 25:16, a w trzecim, z większymi problemami, także okazała się lepsza 25:22.
Zwycięstwo wicemistrzowie olimpijscy przypieczętowali w czwartej partii. Wyrównana walka trwała w niej do stanu 16:16, ale kiedy na zagrywce stanął Jegor Kliuka (nominalny przyjmujący został przesunięty na atak pod nieobecność Maksyma Michajłowa i Wiktora Poletajewa), Rosjanie wyszli na prowadzenie 20:16. I tej straty Ukraińcy nie zdołali już zniwelować.
W niedzielę w Gdańsku rozegrane zostaną dwie kolejne potyczki 1/8 finału – o godz. 17.30 Portugalia zmierzy się z Holandią, a o 20.30 Serbia z Turcją. Zwycięzcy stworzą drugą parę ćwierćfinałową.