W pierwszym spotkaniu polski zespół zwyciężył w Narbonie 3:0.
W rewanżu przed własną publicznością podopiecznym trenera Joela Banksa nie poszło tak łatwo i szybko jak we Francji. Po dobrym w ich wykonaniu otwierającym secie (25:19), w dwóch kolejnych inicjatywę przejął zespół gości, który wygrywając dwukrotnie 25:22 przedłużył swoje nadzieje na awans. Kluczowy w tej kwestii okazał się czwarty set, w którym zawodnicy PGE Skry przełamali swoje słabości, zwyciężyli dość pewnie 25:20 i byli pewni gry w ćwierćfinale. W tie-breaku również górą byli gospodarze.
Najwięcej punktów dla drużyny z Bełchatowa zdobyli Serb Aleksandar Atanasijevic - 19 i Holender Dick Kooy – 15.
Rywalem PGE Skry w ćwierćfinale będzie turecki Galatasaray Stambuł lub Chenois Genewa ze Szwajcarii. W pierwszym meczu tych drużyn Chenois wygrał 3:2.
Klub z Bełchatowa do tej pory pięciokrotnie grał w Pucharze CEV. Najdalej doszedł do półfinału. W tej fazie rozgrywek w minionym sezonie bełchatowianie zostali wyeliminowani przez francuski Tours VB.
autor: Bartłomiej Pawlak