Ponadto federacja cofnęła wszystkie stypendia, tłumacząc się bardzo złą sytuacja finansową. Reprezentant Norwegii Henrik Christiansen uważa, że jest to nieporozumienie.

Reklama

"Wiadomość od związku można tłumaczyć w ten sposób, że za miejsce w reprezentacji każdy musi zapłacić sam. Uprawiający sport wyczynowo nie mają czasu na pracę w pełnym wymiarze i w ten sposób nie posiadają też wystarczających dochodów nawet na zwykle życie, dlatego stypendia są konieczne. Przykro jest kończyć karierę sportową z braku pieniędzy. Tym bardziej w bogatym kraju".

Dyrektor sportowy federacji Oeystein Hauge przyznał, że ma w tym sezonie problemy ze znalezieniem sponsorów. Dlatego też członkowie reprezentacji otrzymali do dyspozycji jedno miejsce na kombinezonie dla własnego sponsora.

Jedynym łyżwiarzem, któremu związek pokryje koszty zgrupowań, będzie brązowy medalista olimpijski na dystansie 1500 metrów z Vancouver Havard Boekko. On jednak nie podjął jeszcze decyzji czy nadal będzie reprezentować Norwegię.