Czerkawski podkreśla, że Rosjanie będą szczególnie zdeterminowani po porażce w turnieju olimpijskim w Vancouver, gdzie w ćwierćfinale ulegli Kanadzie aż 3:7.

"Rosjanie mają wielki dług do spłacenia wobec swoich kibiców po wpadce, jaką były igrzyska w Vancouver. Dodatkowo zespół cementuje obecność świetnego Aleksandra Owieczkina, który dołączył do drużyny niemalże w ostatniej chwili, po sensacyjnym odpadnięciu jego ekipy Washington Capitals w pierwszej rundzie play off ligi NHL. Porażka w play off wyzwoli na pewno jeszcze większą motywacje Owieczkina w mistrzostwach świata" - mówi Czerkawski w wywiadzie dla PAP.

Reklama

Polski hokeista uważa, że nie ma innych pewniaków do medali. "Walka będzie wyrównana. Zespoły nie przyjechały w najsilniejszych składach, bo trwa sezon NHL. Trudno powiedzieć jak wypadną Kanadyjczycy czy Amerykanie, którzy każdy wyjazd do Europy na mistrzostwa traktują praktycznie jak połączenie rywalizacji z wyprawą turystyczną, przyjeżdżają z rodzinami, zwiedzają... Z kolei niektórzy Europejczycy mogą czuć się wypaleni po sezonie. Wiem, że w Szwecji, gdzie grałem, zawodnicy często rezygnowali z występu w mistrzostwach świata ze względu na zmęczenie i psychiczne i fizyczne. Mówili o tym otwarcie w mediach i to wytłumaczenie było przyjmowane. Nikt ich za to nie "linczował". Inaczej jest w Czechach czy na Słowacji. Dla tych drużyn - zawodników i ich kibiców mistrzostwa świata to zawsze prestiż i ogromne nadzieje na kolejny udany występ" - uważa były zawodnik klubów NHL.