Na słowa uznania zasługuje Stefan Hula, który był najlepszym skoczkiem w naszej drużynie. "Stefan Hula zrobił nam miłą niespodziankę, zmobilizował się i to chyba były najlepsze jego skoki w karierze. Na pewno Stefanowi pomogła świeżość, to było widać także u innych zawodników, którzy skakali cały czas, że ich skoki pod koniec nie były już takie dobre" - ocenił szkoleniowiec.

Hula do konkursu indywidualnego na skoczni dużej nie został zgłoszony. W sobotę był najmocniejszym punktem drużyny. "Nie pluję sobie w brodę, że Stefan nie skakał. Podjąłem tę decyzję na podstawie treningów w których Stefan skakał słabiej niż inni. Konkurs indywidualny był trochę wypaczony. Wynik Huli mógł być przyzwoity a mogło być całkowicie inaczej" - zakończył Kruczek.

Reklama