"To dla mnie coś niezwykłego. Ostatni raz na tym obiekcie skakałem 10 lat temu. Wtedy też wygrałem. Nie potrafię wyrazić tego, co czuję. Do mnie to dopiero dociera. Jestem bardzo szczęśliwy" - opowiadał o swoich odczuciach Małysz.
Potem nasz skoczek powiedział kilka słów o zawodach. "Warunki były takie same dla wszystkich zawodników. O zwycięstwie nie decydował przypadek ani wiatr. Czy moje skoki to był nokaut? Może nie. Najważniejsze, że wiedziałem, że jestem w dobrej formie. Byłem pewien, że dziś będę walczył o złoto. Od wczoraj tak się czułem" - zakończył nowy mistrz świata.
Adam Małysz po zdobyciu złotego medalu mistrzostw świata w Sapporo cieszył się jak dziecko. "Jestem niesamowicie szczęśliwy" - mówił łamiącym się głosem Polak. W oczach naszego skoczka było widać łzy - łzy radości.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama