Z kwalifikacji zwolnionych jest dziesięciu najlepszych skoczków Pucharu Świata. Wynik Małysza jest tylko o półtora metra gorszy od rekordu Wielkiej Krokwi, który należy do Szwajcara Simona Ammanna. Zawodnik z Wisły wysoką formę zasygnalizował już podczas treningów - wygrał obie serie.

Reklama

"Mam nadzieję, że w piątek podczas konkursu odpalę jeszcze mocniej" - powiedział dwukrotny medalista igrzysk olimpijskich w Vancouver.

"Skok treningowy miał mi pomóc wyczuć warunki. Cieszę się, że kwalifikacyjny był dobry" - przyznał Stoch.

W czwartek świetnie spisali się Piotr Żyła (6. miejsce, 126,5 m) oraz Stefan Hula, który był 8. ex aequo z Austriakiem Gregorem Schlierenzauerem (124,5 m). Do konkursu głównego awansowali także: Krzysztof Miętus (27., 124,5 m), Tomasz Byrt (29., 125,5 m), Maciej Kot (31., 123 m), Marcin Bachleda (35., 120 m), Rafał Śliż (36., 119,5 m), Klemens Murańka (37., 120,5 m) i Dawid Kubacki (38. 120 m). Kwalifikacji nie przebrnął jedynie Jan Ziobro (45., 115,5).

"Nie ma co ukrywać to nasza skocznia i będziemy na niej walczyć. Mam nadzieję, że do finałowej 30 awansuje chociaż połowa z nas" - powiedział Małysz. "Dziękuję kibicom za liczne przybycie, bo tylu ilu ich było dziś na kwalifikacjach w niektórych krajach nie ma na konkursach głównych. To po prostu magia Zakopanego" - dodał.

Początek piątkowych zawodów o godzinie 16.30.