Nie najlepiej zaczęło się dziać po czwartkowym biegu sprinterskim. Polka miała walczyć o medal, a przez swój błąd i upadek zajęła dopiero szóste miejsce.

Nie chcę niczego mówić o sprinterskim biegu, bo potem Justyna się na mnie obrazi, a jej rodzina będzie miała do mnie pretensje. Zobaczycie. Będzie podobnie jak w Sapporo. A jak jutro spadnie śnieg, to Justyna tutaj nic nie zrobi - powiedział w rozmowie z onet.pl Wierietielny.

Reklama

W 2007 roku w japońskim Sapporo nasza narciarka nie zdobyła żadnego medalu. Oby słowa szkoleniowca nie okazały się złą wróżbą.