Polska - Rumunia 2:3 po dogr. (0:1, 0:0, 2:1 - 0:1).
Bramki: dla Polski - Damian Kapica (52), Krystian Dziubiński (60); dla Rumunii - Szilard Rokaly (9), Anton Butochnov (54), Pavlo Borysenko (65).
Strzały: Polska - 36; Rumunia - 18. Kary: Polska - 4; Rumunia - 8 minut.
To był bardzo ważny mecz dla podopiecznych Tomasza Valtonena. Rumuni, podobnie jak Polacy, wygrali dwa pierwsze spotkania i wydają się najgroźniejszym konkurentem do awansu. Początek nie był dobry dla biało-czerwonych. W dziewiątej minucie gola strzelił Szilard Rokaly.
Potem wyraźną przewagę uzyskali Polacy, co obrazuje bilans strzałów na bramki (36-18 w całym spotkaniu). Brakowało jednak skuteczności i szczęścia. Wyrównał dopiero w 52. minucie Damian Kapica, zdobywca pięciu bramek w meczu z Ukraińcami.
Ale 89 sekund później biało-czerwoni znów stracili gola. Fatalny błąd popełnił bramkarz Przemysław Odrobny, który tak niefortunnie wybijał krążek, że trafił w nogę naciskanego przez rywala Arkadiusza Kostka. Była to de facto bramka samobójcza, ale trafienie zapisano ostatniemu Rumunowi, który był przy krążku - Antonowi Butochnovowi.
Do remisu doprowadził Krystian Dziubiński na 23 sekundy przed końcową syreną. W dogrywce zwycięskiego gola strzelił Pavlo Borysenko, wykorzystując okres gry w przewadze liczebnej.
Polacy i Rumuni są na czele tabeli z dorobkiem siedmiu punktów. W czwartek rywalami biało-czerwonych będą gospodarze turnieju Estończycy, a Rumunia zmierzy się z Ukrainą.
Najlepsza drużyna awansuje do Dywizji 1A (drugi poziom rozgrywkowy). Najsłabsza spadnie do Dywizji 2A.