W klasyfikacji generalnej TCS Kubacki ma 9,1 punktów przewagi nad najlepszym w sobotę w Innsbrucku Norwegiem Mariusem Lindvikiem. Trzeci ze stratą 13,3 pkt jest Niemiec Karl Geiger. Czwarty Japończyk Ryoyu Kobayashi traci natomiast do Polaka 13,7 pkt.

Reklama

Kubacki przed wieńczącymi imprezę poniedziałkowymi zawodami jest więc w bardzo dobrej sytuacji. W dodatku do niego należy rekord skoczni imienia Paula Ausserleitnera w Bischofshofen. Rok temu w kwalifikacjach uzyskał 145 m, a w konkursie musiał uznać wyższość jedynie będącego wówczas w rewelacyjnej formie Kobayashiego.

"Wspomnienia z tej skoczni mam bardzo dobre. Jadę tam z uśmiechem na ustach, ale też świadomością ile pracy czeka mnie w najbliższych dwóch dniach" - podkreślił.

Może zostać trzecim Polakiem, który wygrał Turniej Czterech Skoczni. Wcześniej dokonali tego Adam Małysz (2001) i dwukrotnie Kamil Stoch (2017 i 2018).

Z biało-czerwonych do rywalizacji przystąpią jeszcze: Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Stefan Hula i Jakub Wolny.

Niedzielne kwalifikacje zaplanowano na godzinę 16.30. Poniedziałkowy konkurs rozpocznie się natomiast o 17.15.