Ale na tym nie koniec kłopotów polskich skoczków. Okazało się, że skocznia na Słowacji jest bardzo przestarzała i może nie nadawać się do treningów. Organizatorzy mają poważne problemy z uruchomieniem urządzeń niezbędnych do dobrego przygotowania obiektu - pisze serwis skijumping.pl.
A śnieg ciągle pada i nie wiadomo, kiedy warunki się poprawią. W tej sytuacji Adam Małysz i spółka czekają na lepszą pogodę i pierwsze skoki na śniegu przed nowym sezonem. Zgrupowanie polskiej kadry na Słowacji potrwa do piątku.