"Atmosfera w ekipie jest dobra, wszyscy są w pełni sił, tylko lekko przeziębiony jest Stefan Hula" - mówi tymczasem Kruczek.
Polacy wracają do kraju już we wtorek. Kruczek martwi się o dzisiejszy trening. "Prognoza pogody przewiduje silny wiatr, który może spowodować, że zajęcia na skoczni trzeba będzie w ciągu dnia odwołać. Na szczęście wieczorem zapowiadana jest zmiana - wiatr ucichnie i przyjdzie lekki mróz" - opowiada.
Większość zawodników kadry bez najmniejszych problemów przestawiła się z igelitu na śnieg, pewne problemy mają tylko najmłodsi skoczkowie, którzy potrzebują więcej czasu, aby poprawić technikę.
Skoczkowie reprezentacji Polski, którzy trenują w Lillehamer, nie próżnują. Podopieczni Łukasza Kruczka oddali w Norwegii już po trzydzieści skoków na śniegu. W sobotę nadeszła jednak odwilż, dlatego Adam Małysz i jego koledzy lada dzień wrócą do kraju.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama