>>>Małysz nic nikomu nie musi już udowadniać

Zdenerwowany trener Łukasz Kruczek szukał już innych sposobów, by dotrzeć do Finlandii. Na szczęście mógł odetchnąć z ulgą. "Po długiej podróży dotarliśmy do Kuusamo. Poza opóźnieniem samolotu w Warszawie obyło się bez perturbacji. Dotarliśmy na miejsce cało" - informuje szkoleniowiec naszej kadry skoczków.

Reklama

Reprezentanci Polski będą dziś odpoczywać i regenerować się po podróży. A później już skupią się na przygotowaniach do pierwszego w tym roku konkursu. W Kuusamo jest biało, a temperatura oscyluje wokół -6 stopni.

>>>Najgroźniejszy będzie Małysz