"Hanni" podziwia swojego rodaka Martina Schmitta za to, iż udało mu się powrócić do elity. Jest również jego faworytem w zbliżającym się Turnieju Czterech Skoczni.

"On zasłużył na to, by odnieść spektakularny sukces. W 1999 i 2000 roku był na szczycie i przez prawie osiem lat walczył, by znowu móc nawiązywać równą walkę z najlepszymi. Podziwiam go za wytrwałość i konsekwencję" - dodał.

Reklama

Hannawald zakończył karierę w 2005 roku po dwóch nieudanych latach. W 2002 roku wygrał jako jedyny skoczek w historii wszystkie cztery konkursy TCS.

"Szybko się poddałem. Nagle z podium znalazłem się w granicach 20-30 miejsca. Nikt nie mógł mi dać gwarancji, że kiedykolwiek będę jeszcze mógł wygrywać. Czy żałuję? Chyba już nie" - przyznał Niemiec, który obecnie pracuje w telewizji publicznej jako komentator sportowy.

Reklama

Na pierwszym treningu na skoczni w Oberstdorfie Schmitt zajął 13. miejsce i uzyskał wynik 130,5 m.