Biało-czerwoni mieli kilka dni przerwy po mistrzostwach świata w Planicy, gdzie Żyła wywalczył złoty medal na normalnej skoczni, Kubacki - brąz na dużej, a drużyna zajęła czwarte miejsce.
Dobrą formę ze Słowenii Polacy w większości przywieźli do Norwegii - Kubacki, który w Planicy miał problemy zdrowotne, wygrał kwalifikacje, natomiast Stoch był szósty. Zawiódł Żyła, który oddał najsłabszy skok z biało-czerwonych, chociaż mimo tego zdołał awansować do sobotniego konkursu, podobnie jak Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek oraz Jakub Wolny.
Piątkowe kwalifikacje rozpoczęły cykl Raw Air, który w tym roku składa się z rekordowych 18 skoków w 10 dni. Organizatorzy zrezygnowali bowiem ze zmagań drużynowych na rzecz wyłącznie indywidualnych, aby z walki w klasyfikacji generalnej nie wykluczać zawodników ze słabszych reprezentacji.
W sobotę o utrzymanie pozycji lidera cyklu powalczy Kubacki. Stawką konkursu jest dla niego także zmniejszenie straty do Halvora Egnera Graneruda w klasyfikacji generalnej PŚ. Norweg ma 293 punkty przewagi nad Polakiem. W piątkowych kwalifikacjach był piąty.
Początek pierwszej serii konkursu zaplanowano na 14.40.