W miniony weekend skoczkowie rywalizowali w Klingenthal. Po piątkowych kwalifikacjach, w których Dawid Kubacki zajął piąte miejsce liczyliśmy na przełamanie.
Czarne chmury nad Thurnbichlerem
W sobotnim konkursie Kubacki i Piotr Żyła zaliczyli lekką poprawę. Pierwszy był 15., a drugi zawody ukończył na 11. pozycji. Dzień później jednak wszystko wróciło do "normy". Obaj nasi skoczkowie zajęli miejsca w trzeciej dziesiątce.
Słabe wyniki i katastrofalna forma zawodników sprawiła, że pozycja Thomasa Thurnbichlera jest mocno zagrożona.
Nie możemy tego tak zostawić, bo jednak jesteśmy, jakby nie było, zwierzchnikami Thomasa. Thomas musi powiedzieć, jaki jest jego plan na to, żeby zawodnicy zdecydowanie się poprawili. Bo dzisiaj nie ma czasu na nie wiadomo jakie trenowanie. Zawodnicy muszą skakać - powiedział na antenie TVN Małysz.
Kolejne zawody w Engelbergu
Wszystko wskazuje na to, że jeśli w najbliższym czasie sytuacja radykalnie się nie zmieni i Polacy nie zaczną prezentować na skoczniach lepszej formy, to dni austriackiego szkoleniowca na stanowisku trenera naszej kadry wydają się policzone.
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zdecydowanym liderem jest Stefan Kraft. Austriak wyprzedza dwóch Niemców - Andreasa Willingera i Karla Geigera. Najlepszy z Polaków - Piotr Żyła jest na 20. pozycji. Kolejne zawody odbędą się w najbliższy weekend w Engelbergu.