Austriak skoczył tylko 105 metrów. To był jeden z najgorszych konkursów jakie zaliczył w swojej karierze.
Tylko Zniszczoł nie zawiódł w Lahti
Równie słabo zaprezentowali się biało-czerwoni. Maciej Kot, Kamil Stoch, Piotr Żyła i Paweł Wasek też nie zakwalifikowali się do finałowej części konkursu.
Kot uzyskał 119 m i 106,5 pkt, to dało mu 33. miejsce, 36. był Stoch - 114 m i 104 pkt, 37. Żyła - 117,5 i 103 pkt, a 41. Wąsek - 115 m i 100,2 pkt.
Najlepiej z Polaków w pierwszej serii zaprezentował się Aleksander Zniszczoł. 124,5 m i 124,7 pkt. dały mu 9. miejsce.
Na półmetku zawodów w Lahti prowadził Marius Lindvik. Norweg oddał skok na 128,5 m, co dało mu 132,5 pkt. Drugi Austriak Michael Hayboeck tracił do niego 0,6 pkt, a trzeci Daniel Tschofenig miał 2,1 pkt mniej od lidera.
Kos najlepszy w Lahti
Zniszczoł w drugiej serii poleciał na 126,5 metra. To ostatecznie dało mu 8. lokatę. Wygrał Lovro Kos, który po pierwszej serii był czwarty, ale dzięki osiągniętym 134 m w drugiej próbie wskoczył na pierwsze miejsce.
Słoweniec na podium wyprzedził Andreasa Wellingera i Ryoyu Kobayashiego (Japonia). Prowadzący po pierwszej serii Lindvik zawody ukończył na czwartym miejscu.
Mimo wpadki liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata pozostał Kraft.