Williams zwołała w trybie pilnym konferencję prasową, podczas której ogłosiła, że nie przystąpi do pojedynku z Szarapową. Głos utytułowanej Amerykanki drżał, gdy oznajmiła, że z powodu urazu mięśnia klatki piersiowej musi wycofać się z turnieju.
Obecnie nie jestem w stanie serwować. Ciężko jest też grać - zaznaczyła.
Miłośnicy tenisa z niecierpliwością czekali na szlagier 1/8 finału French Open z udziałem dwóch byłych liderek światowego rankingu.
36-letnia Williams 1 września urodziła córkę, a występem na kortach im. Rolanda Garrosa wróciła po prawie półtorarocznej przerwie do rywalizacji wielkoszlemowej. Obecnie jest 451. rakietą świata. By znaleźć się w głównej drabince French Open skorzystała z tzw. zamrożonego rankingu. Nie została jednak rozstawiona, co wzbudziło dyskusje.
Młodsza o sześć lat Rosjanka poprzednio startowała w stolicy Francji w 2015 roku. Kolejną edycję opuściła z powodu zawieszenia za doping. W ubiegłorocznej nie wzięła udziału, ponieważ organizatorzy nie przyznali jej tzw. dzikiej karty - ani do głównej drabinki, ani do eliminacji, a jej ówczesne miejsce w rankingu nie pozwalało na występ choćby w kwalifikacjach. Systematycznie jednak pnie się w górę listy WTA - obecnie jest 30.
Obie tenisistki w pierwszych dwóch rundach trwającej obecnie imprezy miały gorsze momenty, ale w trzeciej fazie zmagań w efektownym stylu uporały się ze swoimi rywalkami.
Williams ma w dorobku 23 tytuły wielkoszlemowe w singlu, w tym trzy we French Open (2002, 2013, 2015). Szarapowa ma na koncie pięć takich sukcesów, z czego dwa odniosła w Paryżu (2012, 2014).
Bilans przed zaplanowanym na poniedziałek pojedynkiem przemawiał zdecydowanie na korzyść Williams, która wygrała 19 z 21 ich meczów, w tym ostatnich 18. Rosjanka pokonała ją dwukrotnie w 2004 rok. Cztery razy zmierzyły się w finale turnieju Wielkiego Szlema. Tylko raz - w Wimbledonie 2004 - lepsza była Rosjanka.
Ostatnio miały okazję rywalizować dwa lata temu w ćwierćfinale Australian Open. Był to ostatni występ Rosjanki przed dyskwalifikacją.
Przed przyjazdem do Paryża Rosjanka zanotowała dobre występy na kortach ziemnych w turniejach WTA. W Madrycie dotarła do ćwierćfinału, a w Rzymie rundę dalej. Amerykanka z kolei na "mączce" w ostatnim czasie nie startowała, a w tym sezonie wcześniej rozegrała zaledwie cztery mecze.