W kolejnej rundzie rywalem Hurkacza będzie 19-letni Kanadyjczyk Denis Shapovalov (nr 24. w turnieju), który we wtorek dość gładko pokonał rozstawionego z "dziesiątką" doświadczonego Chorwata Marina Cilica 6:4, 6:2.
Hurkacz - zajmujący obecnie 67. miejsce w rankingu ATP - poprzednio okazał się lepszy od siódmego obecnie na światowej liście Japończyka 27 lutego w 1/8 finału turnieju w Dubaju, również w trzech setach. Nishikori był wówczas najwyżej notowanym tenisistą pokonanym przez wrocławianina.
Wtorkowy pojedynek trwał dwie godziny i cztery minuty. Polak zakończył zwycięsko rywalizację po trzecim meczbolu.
Losy spotkania kilka razy się zmieniały. Po przegranym pierwszym secie Hurkacz wygrał drugiego, ale decydującego rozpoczął od przegranego gema przy swoim serwisie. Japończyk nie poszedł jednak za ciosem i po chwili nastąpiło przełamanie powrotne.
Bardzo ważny okazał się szósty gem tej partii. Nishikori popełnił wówczas dwa kolejne błędy serwisowe, po których Hurkacz objął prowadzenie 4:2 i już do końca spotkania kontrolował jego przebieg.
Polak imponował spokojem i dokładnością, czyli atutami, których brakowało w końcówce meczu rywalowi. Hurkacz popisał się łącznie 10 asami (Japończyk trzema).
22-letni wrocławianin kontynuuje świetne występy. W poprzedniej rundzie pokonał 6:2, 3:6, 6:4 rozstawionego z numerem 28. Francuza Lucasa Pouille'a, półfinalistę styczniowego wielkoszlemowego Australian Open.
Teraz Hurkacza czeka pojedynek z bardzo utalentowanym Shapovalovem. Polak jeszcze nigdy nie grał w turnieju ATP z urodzonym w Izraelu Kanadyjczykiem.
Pula nagród w prestiżowym turnieju w Indian Wells wynosi 8,36 mln dolarów.
Wynik meczu 3. rundy gry pojedynczej mężczyzn:
Hubert Hurkacz (Polska) - Kei Nishikori (Japonia, 6) 4:6, 6:4, 6:3