Po drugim secie Świątek poprosiła o przerwę medyczną i na kort wróciła z zabandażowanym udem. Początkowo wydawało się, że wszystko jest w porządku, ale po kilkunastu minutach trzeciego seta zdecydowała się zrezygnować.
Świątek zaczęła mecz doskonale, bo od wygrania czterech pierwszych gemów. Wysokie prowadzenie nie oddawało jednak przebiegu meczu. Gemy były bowiem wyrównane i kończyły się rywalizacją na przewagi. W kluczowych momentach Polka nie myliła się, a rywalka popełniała błędy.
Na początku meczu doszło też do nietypowej sytuacji. Sędzia przerwał spotkanie z powodu dzwoniącego telefonu, który jak się okazało należał do... Świątek. Zawodniczka po małym zamieszaniu zlokalizowała urządzenie w torbie i przekazała je siedzącemu na trybunach sztabowi.
Drugi set był festiwalem zmarnowanych szans Świątek. Zaczęła go od przełamania Rybakiny, później miała też break pointa na 5:2. Kazaszka wyszła jednak z opresji, a następnie odrobiła przełamanie. W kolejnych gemach Świątek miała jeszcze cztery break pointy, ale nie wykorzystała żadnego i potrzebny był tie-break.
W nim wyrównana walka trwała do stanu 3-3. Później Rybakina zdobyła cztery punkty z rzędu i wyrównała stan meczu. To właśnie w trakcie tie-breaka Świątek prawdopodobnie doznała urazu.
To było czwarte spotkanie tych tenisistek i trzecia w tym roku porażka podopiecznej trenera Tomasza Wiktorowskiego. Poprzednie miały miejsce w 1/8 finału Australian Open i w półfinale w Indian Wells.
W półfinale w Rzymie Rybakina zmierzy się z Łotyszką Jeleną Ostapenko. Drugą parę tworzą Rosjanka Weronika Kudermietowa i Ukrainka Anhelina Kalinina.
Świątek walczyła w Rzymie o trzeci tytuł z rzędu.
28 maja rozpocznie się wielkoszlemowy French Open. W ubiegłym roku w Paryżu Polka była najlepsza.
Wynik meczu 1/4 finału:
Jelena Rybakina (Kazachstan, 7) - Iga Świątek (Polska, 1) - 2:6, 7:6 (7-3), 2:2 i krecz Świątek