Pierwszy set był bardzo wyrównany. Fręch dotrzymywała kroku dużo wyżej notowanej przeciwniczce. Zajmująca 49. miejsce w rankingu WTA Polka grała z faworyzowaną Rosjanką jak równa z równą. W końcówce partii jednak 13. rakieta świata udowodniła swoją wyższość.
Drugi set miał już jednostronny przebieg. Kasatkina od początku narzuciły swoje warunki i kompletnie zdominowała naszą tenisistkę. Pozwalając jej na wygranie tylko jednego gema. Spotkanie trwało godzinę i 36 minut.
Fręch grała z Kasatkiną trzeci raz i doznała trzeciej porażki. Polka nie żegna się jeszcze z Paryżem. Do debla przystąpi w parze z Bułgarką Wiktorią Tomową.