Bilans pojedynków przemawia na korzyść Świątek
Świątek i Bencic zmierzą się na korcie centralnym. Dotychczas grały ze sobą cztery razy. W trzech pojedynkach górą była nasza tenisistka. Ich ostatnia konfrontacja miała miejsce w 1/8 finału Wimbledonu 2023. Po zaciętym boju Świątek pokonała cztery lata starszą rywalkę 6:7 (4-7), 7:6 (7-2), 6:3. Zajmująca 35. miejsce w rankingu WTA Bencic była lepsza jedynie w 1/8 finału US Open 2021.
Świątek i Bencic pierwszy raz w półfinale Wimbledonu
Świątek w ćwierćfinale wygrała z Rosjanką Ludmiłą Samsonową 6:2, 7:5. Natomiast Bencic pokonała rozstawioną z numerem siódmym Rosjankę Mirrę Andriejewą 7:6 (7-3), 7:6 (7-2).
Świątek i Bencic po raz pierwszy dotarły do półfinału wielkoszlemowego turnieju Londynie. Szwajcarka w najlepszej czwórce Wielkiego Szlema wystąpiła jeszcze w US Open 2019. Nigdy nie grała w finale. Polka to natomiast pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa (cztery razy French Open i raz US Open).
Dla Świątek spotkanie z Bencic to trzeci wielkoszlemowy półfinał w 2025 roku. 24-latka z Raszyna w obecnym sezonie do tej fazy turnieju dotarła wcześniej w Australian Open i French Open. W obu przypadkach nie zdołała awansować do finału. Oby w stolicy Anglii sprawdziło się powiedzenie do trzech razy sztuka.
Świątek w 2025 roku jeszcze bez turniejowego zwycięstwa
Świątek na Wimbledonie rozstawiona jest z numerem ósmym. Tak nisko notowana u progu wielkoszlemowego turnieju nie była od ponad czterech lat. Polska tenisistka nie jest uznawana za faworytkę. Nie znaczy to jednak, że nie ma szans na zwycięstwo, ale będzie ono wielką niespodzianką. Świątek na turniejowe zwycięstwo czeka już ponad rok, od French Open 2024.
Dla Świątek to szósty w karierze seniorski występ na Wimbledonie. W 2019 roku przegrała mecz otwarcia, w 2021 odpadła w 1/8 finału, w 2022 - w trzeciej rundzie, następnie w ćwierćfinale, a w ubiegłym roku znów w trzeciej rundzie. Tenisistka z Raszyna triumfowała w juniorskiej edycji tej imprezy siedem lat temu.
Fręch i Linette szybko pożegnały się z Wimbledonem
Świątek nie uchodzi za specjalistkę od gry na trawie, ale ostatnio w Bad Homburg na takiej nawierzchni dotarła do finału, w którym przegrała z najwyżej rozstawioną Amerykanką Jessicą Pegulą 4:6, 5:7. To był dobry prognostyk przed Wimbledonem.
Niestety na pierwszej rundzie swój udział w turnieju singlowym na kortach Wimbledonu zakończyły dwie inne nasze zawodniczki. Magdalena Fręch przegrała z Kanadyjką Victorią Mboko 3:6, 2:6, a Magda Linette nie poradziła sobie z Elsą Jacquemot z Francji, ulegając jej 7:6(9-7), 1:6, 4:6.