Wizards pokazali charakter. Czwarta kwarta rozpoczynała się przy 15-punktowym prowadzeniu Kings, ale goście zdołali odrobić stratę i mogli nawet rozstrzygnąć mecz w regulaminowym czasie. John Wall w ostatniej akcji jednak spudłował.

Reklama

Dogrywka początkowo toczyła się zgodnie z zasadą "kosz za kosz". "Królowie" jednak przestali trafiać, gdy do końca pozostały jeszcze ponad dwie minuty.

Najlepszy w stołecznej drużynie, która wygrała czwarty mecz z rzędu, był Bradley Beal. Zdobył 38 punktów i miał 10 zbiórek. Wall dołożył 25 pkt i 12 asyst.

Gortat natomiast na parkiecie przebywał 22 minuty i trafił jeden z trzech rzutów z gry. Jego dorobek uzupełnia dziewięć zbiórek i jedna asysta.

Reklama

Wśród pokonanych najlepszy był Willie Cauley-Stein - 20 pkt i 13 zbiórek.

"Czarodzieje" z bilansem 40 zwycięstw oraz 24 porażek awansowali na drugie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Lepsi są tylko broniący tytułu Cleveland Cavaliers (42-21). Kolejne spotkanie Wizards rozegrają już w sobotę, na wyjeździe z Portland Trail Blazers (28-35).