Premia w wysokości 1,5 miliona dolarów nie jest oszałamiająca. Tyle samo PZPN przyznał za awans do ubiegłorocznych mistrzostw świata, ale wtedy dolary miały wyższy kurs. Piłkarze jednak nie narzekali. Podzielili te pieniądze sprawiedliwie.
Najwięcej dostał Mariusz Lewandowski (ponad 90 tysięcy), bo zagrał w największej liczbie meczów - wyliczył "Super Express". Nieco mniej przypadło Jackowi Bąkowi (87 tysięcy). Bohater eliminacji Ebi Smolarek zabierze do domu około 73 tysiące dolarów. Najmniej zarobił Paweł Brożek - zaledwie 1777 dolarów.