Aby Rosjanie mogli awansować do finałów mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii, musieli liczyć na wygraną Chorwatów z Anglikami. I tak też się stało. Faworyzowana drużyna z Wysp Brytyjskich przegrała u siebie 2:3.

Jeszcze przed meczem Chorwaci byli dodatkowo motywowani przez Leonida Feduna, właściciela Spartaka Moskwa. Rosyjski miliarder obiecał trzem najlepszym piłkarzom po mercedesie. Czwarta limuzyna miała powędrować do Stipe Pletikosy, chorwackiego bramkarza grającego na co dzień w Spartaku. Zespół z Bałkanów wcale nie musiał walczyć na całego z Anglikami, bo już wcześniej zapewnił sobie awans.

Jednak obiecanych mercedesów Chorwaci nie dostaną. "Niech on je da swojemu ojcu! Jeszcze przed meczem mówiliśmy, że zagramy nie dla Rosjan, nie dla kogokolwiek innego, ale dla siebie" - powiedział prezes federacji Vlatko Markovic dziennikowi "Vecernji List".



Reklama