Zobacz, jak John Terry tańczył na rurze w klubie nocnym

Reklama

I to wszystko w kilka dni po kompromitującej porażce Anglii z Chorwacją. Przez przegraną wyspiarze nie pojadą na Euro 2008. Ale John Terry i spółka się tym nie przęjęli. Poszli się bawić w najlepsze. Goście klubu donoszą, że piłkarze byli kompletnie pijani i zachowywali się skandalicznie - pisze angielska bulwarówka "News of the World".

Gazeta ustaliła, że jeden z piłkarzy wymiotował na parkiecie. Inny w tym czasie błagał dwie tancerki, żeby poszły z nim uprawiać seks. Trzeci został przyłapany w sytuacji intymnej z inną tancerką. Najspokojniejszy był Frank Lampard. Upił się jak wszyscy, ale nie narozrabiał.

Co innego John Terry. On zapomniał o bólu w kontuzjowanym kolanie i w najlepsze wywijał nóżką na rurach. "Jego ruchy były niesamowite. Dziwię się, że nie gra ze względu na kontuzję kolana" - powiedział bulwarówce jeden z gości klubu. Popisy taneczne tak zmęczyły kapitana Chelsea, że nie miał siły dojść do toalety i załatwił się na parkiecie.

Za wszystko zapłacił jego kolega z drużyny, Shaun Wright-Philips. Rachunek wyniósł 50 tysięcy funtów.