Wielu czeskich piłkarzy cieszy się, że zagracie w eliminacjach właśnie z Polakami. Pan też?
Ja, gdy dowiedziałem się, że trafiliśmy na was, miałem markotną minę. Uważam, że reprezentacja Polski jest jedną z najgroźniejszych drużyn w Europie.
Nie przesadza pan przypadkiem?
Tak naprawdę jesteście nieprzewidywalni. Najpierw bez problemu wygrywacie z Portugalią, a potem przegrywacie z Armenią. Jako jedna z pierwszych drużyn awansowaliście do Euro. Nie dziwię się więc, że włoscy piłkarze bardzo nie chcieli trafić na Anglię, Szwecję i właśnie na Polskę.
Marek Jankulovski, zdobywca Pucharu Europy, boi się polskich piłkarzy?
Nie boję się poszczególnych zawodników, mam tylko wielki szacunek dla polskiej drużyny jako całości. Jesteście znakomicie zgrani, zespołowo potraficie pokonać każdego.
Wierzy pan w to, co powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker, że Polska będzie walczyć w Euro o złoty medal?
Nie wiem jak wy, ale jestem pewien, że moja reprezentacja powinna co najmniej wyjść z grupy. Nie myślimy o złotym medalu. Wy też nie powinniście.
Polska i Czechy zdominują swoją grupę? Słowaków, Słoweńców, albo Irlandczyków się nie obawiacie?
Bez wątpienia to oni powinni czuć strach przed Czechami. No, może poza Słowakami, którzy bardzo się mobilizują na spotkania z nami. To będzie niezapomniany mecz. Niesamowite, że los potrafi płatać takie figle, aby starzy sąsiedzi walczyli między sobą o awans.
Za rok wasza reprezentacja będzie zupełnie inna niż obecnie - odejdą wielkie gwiazdy, a ich miejsce zajmą młodzi i niedoświadczeni.
Trzon drużyny jednak pozostanie. Dalej będą z nami Petr Cech, Tomas Rosicky, czy Milan Baros. Poza tym wielu naszych młodych piłkarzy gra w coraz lepszych europejskich klubach. Nowi gracze tylko wzmocnią nasze szeregi.
Pomoże wam Pavel Nedved?
Podobno definitywanie zakończył karierę reprezentacyjną i przysiągł, że więcej w kadrze nie zagra, ale przecież raz słowo złamał i na ostatnim mundialu jednak wystąpił. Jeśli teraz nie zmieni zdania, to płakać nie będziemy. Widzę już kilku jego następców.
A szykowani są już następcy Marka Jankulovskiego? Z pana zdrowiem z roku na rok coraz gorzej…
Spokojnie, dam radę. Rehabilitacja jest bardzo długa i uciążliwa, ale mam dużo cierpliwości. W tym sezonie w rundzie grupowej Ligi Mistrzów już raczej nie zagram, ale szykuję się na fazę pucharową. A potem pomogę Milanowi dojść do finału.