W sześciu Grand Prix tego sezonu po dwa zwycięstwa odnieśli Lewis Hamilton, Kimi Raikkonen i Felipe Massa. Ta trójka jest na czele klasyfikacji, ale zaraz za nimi znajduje się Kubica, który nadal liczy się w walce o mistrzostwo.
"Trudno mu walczyś z Ferrari i McLarenem, które są szybsze. Ale jeździ bardzo równo i dzięki temu nie traci dystansu do lidera. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby już w tym roku został mistrzem" - prorokuje Stewart.
Kubica dwa razy był drugi, raz trzeci, dwa razy czwarty i nie dojechał do mety w Australii (uderzony przez Kazuki Nakajimę). Gdyby nie ten wypadek, miałby tyle samo punktów, co Hamilton. BMW Polaka rywalizuje z Ferrari i McLarenem, kwestią czasu jest, kiedy ich wyprzedzi. "Może stanie się to już w najbliższym wyścigu w Montrealu. Tam też jest trudny technicznie tor. A Kubica bardzo dobrze radzi sobie w takich warunkach" - twierdzi Niki Lauda.
Austriak chwali Kubicę. DZIENNIKOWI powiedział, że jest pod wrażeniem jazdy Polaka w Monako. "Coraz bardziej podziwiam tego chłopaka. Ma w sobie znacznie więcej profesjonalizmu niż kilku bardziej doświadczonych kierowców. Przyjemnie było patrzeć, jak radzi sobie na trudnym torze w deszczu".
Najszybszy był wprawdzie Lewis Hamilton, ale miał mnóstwo szczęścia, bo uderzył w bandę i tylko cudem nie rozbił bolidu. Kraksy mieli też Kimi Raikkonen, Fernando Alonso, bączka kręcił Felipe Massa. "Taki wyścig, w niezwykle trudnych warunkach, oddziela chłopców od mężczyzn. I Kubica pokazał, że jest prawdziwym facetem. W odróżnieniu od innych nie bał się ścigać. Potwierdził, że jest jednym z najlepszych" - przekonuje Stewart.
Coraz więcej osób mówi głośno o Kubicy jako o przyszłym mistrzu. Dawni mistrzowie zwracają uwagę, że gdy zlikwidowano kilka elektronicznych ułatwień, to widać, kto potrafi dobrze jeździć. "W moich czasach elektronika nie decydowała za kierowcę. Jestem za tym, by jak najwięcej zależało od zawodnika. Cieszę się, że zrezygnowano np. z kontroli trakcji. W trudnych warunkach radzą sobie tylko najlepsi. A Kubica w Monako był fantastyczny. Kiedyś będzie najlepszy" - twierdzi inny z mistrzów świata F1, Alain Prost.
Warto przytoczyć jeszcze opinię byłego mistrza świata w rajdach, Pettera Solberga. Norweg również z bliska oglądał zmagania na torze w Monako. "Widać, że Kubica potrafi przewidywać sytaucję na torze. Jest mistrzem improwizacji. Zupełnie jak w rajdach. Zresztą jeździł w nich i to doświadczenie mu się przydaje. Jeszcze nie raz wszyskich zadziwi" - mówił DZIENNIKOWI.