"Wszystko stoi na głowie" - twierdzi Wasilewski
"Organizator walki na tym poziomie zapewnia przyjezdnym jedzenie, albo daje pieniądze, bo taki jest jego obowiązek. My nic takiego nie dostaliśmy. Podobnie jest z salą do treningów. Wszystko organizujemy sami" - wylicza.
Walka Fragomeniego z Włodarczykiem już w sobotę.
Giacobbe Fragomeni chyba boi się Krzysztofa Włodarczyka. Promotorzy Włocha, z którym "Diablo" będzie walczył o mistrzowski pas federacji WBC wagi junior ciężkiej, robią co mogą, by uprzykrzyć Polakowi życie. "Nie dali nam nawet sali do treningów. Wszystko musimy organizować sami" - mówi Andrzej Wasilewski, promotor naszego pięściarza.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama