Podczas sobotniej gali walczący w wadze ciężkiej Wawrzyk zmierzy się o godz. 21.05 z Amerykaninem Devinem Vargasem, a pojedynek został zaplanowany na 10 rund. "Emocje rosną z każdą godziną i minutą, ale czuję się świetnie i nie mogę się doczekać walki. To będzie naprawdę duże wydarzenie, wielu kibiców czeka na tę galę" - powiedział pięściarz.

Reklama

Wawrzyk przyznał, że jego sobotni rywal jest najtrudniejszym, z jakim zmierzył się w swojej zawodowej karierze. "Analizowaliśmy styl Vargasa, widziałem z trenerem jego dwa zwycięstwa i porażkę. Od dwóch lat nie czułem się jednak tak dobrze jak teraz. Moja forma jest naprawdę wysoka" - podkreślił.

Pytany o walkę wieczoru, w której Adamek zmierzy się ze starszym z braci Kliczko, Wawrzyk odpowiedział, że faworytem starcia jest Ukrainiec, ale "Góral" ma szanse na zwycięstwo.

"Szanse są zawsze, bo to jest boks. Gdyby Tomek wygrał, to dopiero będzie niesamowite wydarzenie, pokonanie zawodnika, który tak naprawdę w ringu nigdy nie przegrał. Ponosił porażki przez kontuzje, ale w walce nie. Trzymam kciuki za Adamka. Mam nadzieję, że zaboksuje przepięknie, tak jak zawsze walczy i wygra ten pojedynek" - zaznaczył.

Walka Adamka z Kliczką ma uświetnić otwarcie wrocławskiego stadionu piłkarskiego wybudowanego na przyszłoroczne piłkarskie mistrzostwa Europy. Będzie to pierwszy pojedynek o mistrzostwo wagi ciężkiej w Polsce. Relacja zostanie przekazana do ponad 110 krajów przez takie stacje telewizyjne, jak HBO (USA) czy RTL (Niemcy). Na walkę sprzedano już niemal wszystkie bilety. Na wrocławskim stadionie pojawi się około 40 tysięcy osób.