"Szczerze mówiąc, to na pewno było dziś lepiej niż wczoraj, więc był to jakiś krok do przodu. Jestem zadowolony z tego, że zrobiłem postęp od wczoraj. Po tym skoku w konkursie drużynowym byłem wręcz załamany, ponieważ robiłem wszystko co w mojej mocy, aby bylo lepiej, a wyszło fatalnie. Z takimi skokami jak ten wczoraj nie dostałbym się dziś do 30." - mówił nasz mistrz serwisowi skijumping.pl.

Konkurs w Kuusamo wygrał Thomas Morgenstern, a jego kolega z drużyny, Gregor Schlierenzauer, pobił rekord skoczni. "Austriacy są naprawdę w fenomenalnej formie, a na dodatek ta skocznia wyraźnie im pasuje. Mam jednak nadzieję, że w kolejnych konkursach takich różnic już nie będzie" - ocenił występ najgroźniejszych rywali nasz skoczek.

Reklama

W kolejnym konkursie (Trondheim) powinno być jeszcze lepiej. "Nie jesteśmy w takiej dyspozycji, na jakie wskazuje to 11. miejsce. Może to być spowodowane lekkim przemęczeniem, bo ostatnio oddaliśmy w Zakopanem bardzo dużo skoków" - zakończył Małysz.