Ten rekord to chyba najlepszy prezent urodzinowy, jaki można sobie wymarzyć?
Rekord nie miał być prezentem, bo wcale się go nie spodziewałam. Prezentem był medal. Ale radość jest ogromna - cieszyła się Jędrzejczak.

Czy dopływając do ściany basenu, wiedziała już pani, że będzie tak dobrze?
Skądże. Cały wyścig płynęło mi się podejrzanie lekko. Nie czułam wysiłku w nogach i zaczęłam się martwić, że jest za wolno. Po pierwszej setce spojrzałam kątem oka na rywalki i zorientowałam się, że mi odpływają. Przyspieszyłam i jako pierwsza dotknęłam ściany. Myślałam, że nawet nie zbliżę się do rekordu życiowego, a tu taka niespodzianka.

Reklama

Teraz chyba przekona się pani do krótkiej pływalni?
Czy ja wiem? W dzisiejszy start włożyłam mnóstwo pracy. Poprawiłam technikę nawrotów, z którymi dotychczas miałam problem, i reakcję startową. Nadal jednak ważniejszy w moich planach jest basen olimpijski i start w Pekinie.

Myśli pani, że świetny wynik na basenie krótkim przełoży się na starty na długim?
Tego nie jestem w stanie przewidzieć. Dla mnie najważniejsze jest, że udało mi się uzyskać dobry wynik i kolejny raz wygrać w swojej koronnej konkurencji.

Reklama