Włodarczyk nie ukrywa, że sobotni pojedynek traktuje tylko jako przetarcie przez poważniejszymi sprawdzianami. "Obecnie każdą walkę bierze się pod uwagę w kontekście dalszych pojedynków, na przykład o mistrzostwo. Liczę, że bój z Węgrem przybliży mnie do takiej rywalizacji" - mówi "Diablo".
Zanim jednak dojdzie do walk o najwyższe cele, Polak musi uporać się z uciążliwą kontuzją łokcia. "Czuję kłucie i ból, ale jak wezmę zastrzyk, to będę w stanie stanąć na ringu. Jeśli do walki o mistrzowski pas nie dojdzie, to wtedy przejdę operację" - zapowiada bokser.