"Nie rozumiem tego. Było losowanie - najpierw zagramy u nich, a potem u nas. Co tu zmieniać" - rozkłada ręce Cantoro.
Władze Wisły nie zgodziły się na propozycję zamiany meczów i Barcelona musi obejść się smakiem. "Na pewno to, że zagramy rewanż u siebie, jest korzystne" - tłumaczy Cantoro w "Przeglądzie Sportowym".
Jak wygrać z Barceloną? "Musimy wszyscy biegać. Więcej od nich, bo to mistrzowie trzymania piłki. Jak mają piłkę, to rządzą. Jak jej nie mają, muszą za nią biegać i już nie czują się tak dobrze" - taką receptę na rywala ma Cantoro.
Barcelona w ogóle nie szanuje Wisły. Rywale "Białej Gwiazdy" w batalii o Ligę Mistrzów wymyślili sobie, że lepiej będzie, gdy pierwszy mecz odbędzie się w Krakowie, a drugi w Barcelonie. Na szczęście wiślacy nie mają zamiaru zgodzić się na taką zamianę. "Takie zachowanie Barcy jest nie fair" - ocenia piłkarz Wisły Mauro Cantoro.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama