Już wczorajsze treningi Kubicy nie napawały optymizmem. Polak dwukrotnie kończył zmaganie w drugiej "dziesiątce" za co obwiniał swoich mechaników, którzy nie mogli trafić z dobrym ustawieniem bolidu. "Ślizgam się po torze, są problemy z przyczepnością i balansem" - skarżył się przez radio Kubica.

Reklama

>>> Kubica wystartuje jutro z ósmej pozycji.

Niestety, problemów nie udało się wyeliminować. Polak do jutrzejszego Grand Prix Belgii wystartuje dopiero z czwartej linii. "Kwalifikacje były dla mnie bardzo trudne" - skomentował swój występ polski kierowca.

"Choć warunki atmosferyczne, jakie panowały dziś na torze były naprawdę niezłe, a sama nawierzchnia była sucha, w dalszym ciągu nie udało nam się rozwiązać problemów z równowagą bolidu. Przez cały czas brakuje przyczepności, co bardzo utrudnia jazdę - szczególnie na takim torze jak ten, gdzie jest wiele długich, szybkich zakrętów" - powiedział Kubica.

Mimo słabszego wyniku Kubicy wiary w dobry występ naszego rodaka nie traci dyrektor techniczny BMW Sauber, Willy Rampf. "Myślę jednak, że jesteśmy dobrze przygotowani do wyścigu. Zobaczymy, jak wypadnie na tle konkurencji strategia, jaką obraliśmy na niedzielę" - powiedział Rampf.