"Zazwyczaj wygrywa ten, kto wykonał lepszą pracę, był szybszy, popełnił mniej błędów. Zwycięża najsilniejszy" - tłumaczy Kubica. "Ja już nie walczę o tytuł, ale i tak wyścig na torze Interlagos będzie dla mnie bardzo ważny. Trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej to wciąż dobry wynik. Będę chciał stracić tak mało punktów do Kimiego Raikkonena, jak to możliwe i spróbuję obronić miejsce na podium" - zapewnił polski kierowca BMW Sauber.

Reklama

>>>Kubica nie może sobie pozwolić na chwilę słabości

Nawet jeśli Kubica ma swojego faworyta do mistrzostw świata, nie ujawnia go. "Niespecjalnie mnie to obchodzi mnie. Lewis jest w dobrej sytuacji, ale dopóki nie miniemy wszyscy flagi w czarno-białą szachownicę, wszystko jest możliwe" - kończy trzeci kierowca klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.