Brytyjczyk już po raz piąty w karierze wywalczył w Montrealu pole position, gdzie już cztery razy zwyciężał w wyścigu.

Hamilton ma już w dorobku 53 pole position i nie kryje, że w niedzielę chce także wygrać, aby swój dorobek w Kandzie powiększyć do pięciu zwycięstw.

Reklama

Hamilton uzyskał czas 1.12,812. Drugie miejsce zajął lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata F1 Niemiec Nico Rosberg - 1.12,874, a trzeci czterokrotny mistrz świata Niemiec Sebastian Vettel z Ferrari - 1.12,990. Tylka ta trójka zeszła poniżej 1.13. Obok Vettela na drugiej linii startowej stanie Australijczyk Daniel Ricciardo (Red Bull) - 1.13,166.

Rok temu w Montrealu triumfował Hamilton, odnosząc czwarte w karierze zwycięstwo na tym torze. Poprzednio Brytyjczyk był najszybszy w GP Kanady w 2007, 2010 i 2012 roku.

W ostatniej części kwalifikacji (Q3) najwolniejszy był Hiszpan Fernando Alonso (McLaren), który razem z Niemcem Nico Huelkenbergiem (Force India) będą ruszali z piątej linii.

W niedzielę w Montrealu wyścig rozegrany zostanie po raz 38. Będzie to już jednak 48. edycja Grand Prix Kanady, gdyż dziesięciokrotnie rywalizowano na innych obiektach.

W 2008 roku jedyne zwycięstwo w wyścigu F1 odniósł Robert Kubica. Rok wcześniej Polak, wtedy kierowca teamu BMW-Sauber, miał w Montrealu poważny wypadek. Przy prędkości ponad 260 km/h uderzył w bandę, a jego bolid został całkowicie rozbity. Po wypadku trafił na badania do szpitala, ale urazy nie okazały się groźne - krakowianin zwichnął kostkę i był trochę posiniaczony.